Kwiecień był szalony! Byłam na konferencji Blog Conference Poznań i wróciłam z głową pełną pomysłów – szykują się zmiany, ale powoli 🙂 Weekend majowy w pelni, mam nadzieje ze wypoczywacie – a jesli szukacie czegos do poczytania do kawusi, zostawiam spis kwietniowych wpisów !
- Kurs angielskiego online – czy to ma sens? – Kiedy na drodze pojawiają się przeszkody, to nie po to, żebyś z tej drogi zawróciła. Choć ja tak wiele razy robiłam. Przeszkody są po to, żeby je omijać. Proste, prawda? No niezupełnie. Dla mnie ważną przeszkodą, która stopowała mnie w wielu momentach, był brak płynnego posługiwania się językiem angielskim. Jakoś dawałam sobie z tym radę. Do zeszłego miesiąca. Miałam przyjemność długo rozmawiać z kimś po angielsku. I wszystko byłoby super gdyby nie fakt, że… brakowało mi słów, używanych potocznie. Brakowało mi takiej swobody posługiwania się językiem. Wiem, wiąże się to z tym, że języka używam od święta. I jest to dla mnie bardzo stresujące. Wtedy też postanowiłam raz na zawsze rozwiązać mój problem.
2. Czwórki w czwartki #3 – Cześć po świętach! Jaki to był zakręcony tydzień! Kilka dni przed świętami zepsuł mi się laptop. Tak zepsuł, że zepsuł. Próbował się sam naprawić, ale nie dało rady ? Zawiozłam go do najlepszego lekarza od sprzętów elektronicznych w okolicy i… tak czekałam kilka dni. Okazało się, że padł dysk. Na szczęście udało się odzyskać aż 90 procent danych! Uff!
3. Share week 2018 – kto mnie inspiruje w blogosferze? – Większość z Was czyta blogi, czasem nawet nie zdając sobie sprawy, że to robi. Miejsca w sieci, gdzie szukacie przepisów, porad dotyczących naprawy rowerów albo sposobów, jak wyczyścić kuchenkę, są blogami. I świetnie, że są! Bo nie tylko ułatwiają nam wszystkim życie, pomagają, ale i inspirują! O ja o tym dzisiaj.
4. Kto przeoczył, kto? – Niedługo połowa kwietnia, a ja dopiero robię podsumowanie marca ? Święta, brak laptopa i inne niespodziewanki dały mi się we znaki… Kto przeczył wpisy marcowe – zapraszam do nadrobienia
5. Rola życia – Anioły istnieją, wiedziałaś? Ja nawet je poznałam, rozmawiałam, podtrzymywałam się na ich ramieniu, wypłakiwałam się im i czułam ich obecność. A mówią, że na ziemi ich nie ma. A one są, mówię Ci. Są ciche, bardzo serdeczne i ciepłe, trzymają za rękę, łapią kiedy się potykasz i ocierają łzy, kiedy płaczesz. Są.
6. Czarny kot, piątek trzynastego i stłuczone lusterko, czyli o przesądach, które rujnują nam dzień – Kilka dni temu po raz kolejny stłukłam lusterko. Jakoś szczególnie się tym nie przejęłam, choć kiedy przez przypadek powiedziałam o tym koleżance, ta popatrzyła na mnie i przestraszona powiedziała: „O nie! Trzeba coś z tym zrobić”. No trzeba, trzeba. Posprzątać i wyrzucić do śmieci.Tak zdroworozsądkowo. Ale dobrze wiemy, że przesądy mają w naszym kraju dość mocną pozycję. Dlatego z okazji piątku trzynastego przygotowałam ich przegląd, tych pechowych rzecz jasna. A właściwie, dlaczego piątek trzynastego jest pechowy? No właśnie.
7. Wielka wymiana książkowa – wymienimy się? – Nie wiedziałam, że tak trudno będzie mi się rozstać z każdą książką. Od dziecko kieszonkowe wydawałam na książki i tak zostało mi do dzisiaj. Powieści młodzieżowe oddałam młodzieży, w biblioteczce zwolniło się trochę miejsca… oczywiście nie na długo, bo kupowanie i czytanie książek to moje uzależnienie. Zdrowe uzależnienie ? Mam mnóstwo książek, które kocham i często do nich wracam. Mam też takie, które po przeczytaniu nigdy więcej nie zostały otwarte. Są też te, które nie trafiły w mój gust. Sprzedać ich serca nie mam ale… jest dużo lepszy sposób na to, aby trafiły w dobre ręce! Oto piąta edycja Wielkiej Wymiany Książkowej, organizowanej przez Madzię z Savethemagicmoments.pl oraz Dagmarę z Socjopatka.pl.
8. To, że masz zwykłe życie nie oznacza, że nie możesz robić niezwykłych rzeczy – To był moment, w którym mój tata stwierdził, że nie ma co na siłę zmuszać mnie do wyboru dziedziny, w której mogłabym być najlepsza. Bo widocznie ja chcę być, jak to określił mój tato, zwyczajna. I choć ulżyło mi, że rodzice nie są na tyle fanatyczni i nie każą mi spełniać swoich ambicji, zrobiło mi się przykro. Byłam nastolatką i pomyślałam, że bycie zwykłym zapewnia spokój, ale nic poza tym. Wiedziesz takie zwyczajne życie… Nie zbierasz oklasków na sali koncertowej, nie odbierasz medali za skoki przez przeszkody na swoim ukochanym koniu, nie wygrywasz konkursów recytatorskich. Ot, nic ciekawego. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że powołania do robienia rzeczy niezwykłych mają różne oblicza…
9. Czwórki w czwartki #4 – Dwa dni temu się rozchorowałam – gardło odmówiło mi posłuszeństwa. Przestałam mówić. Później rozbolały mnie kości, głowa, doszły zatoki i przeziębienie w pełnej odsłonie! Dzisiaj jest już lepiej, ale polopiryna wciąż mnie rozkłada – pół godziny po wzięciu tabletki koszulkę mam do wykręcenia. Czyli zdrowieję ? I przygotowałam dla Was co nieco: świetna książka, genialny przepis na szybki, pyszny i zdrowy obiad, coś pachnącego i moje odkrycie do twarzy !
10. Ciasteczka owsiane – trzyskładnikowe – Jak ja Was ostatnio zaniedbałam kulinarnie! Coś okropnego, naprawdę aż mi wstyd! Najpierw zepsuł się komputer, później były święta, jeszcze później się rozchorowałam… ale już wychodzę na prostą i się poprawiam. W przyszłym tygodniu zaczynamy jadłospisem ZE ZDJĘCIAMI! Ostatnio napisałyście, że same jadłospisy są super, ale jak są zdjęcia, to dopiero jest motywacja do gotowania – dlatego będą i zdjęcia. Rodzinka jak się napatrzy na obiad, zanim ja zrobię zdjęcie, to później lepiej im smakuje ?
11. Zdrowa środa: obliczamy poziom ft3 i ft4, czyli o tym dlaczego nie wolno badać samego TSH – To straszne, że wciąż zdarzają się lekarze, co leczą choroby tarczycy TYLKO w oparciu o wynik badania TSH. Nawet nie wiecie ile odbieram wiadomości, w których piszecie, że przebadaliście tarczycę wraz z pakietem innych badań, wróciliście z nimi do lekarza rodzinnego i ten przystanął nad nieprawidłowym wynikiem TSH. Pierwsze co pomyślałam: „SUPER!”. Niestety, wiadomości mają ciąg dalszy.
Jeśli spodobał Ci się ten tekst, UDOSTĘPNIJ go proszę
– skoro podoba się Tobie, może spodoba się też Twoim znajomym?
Jeśli chcesz być na bieżąco z tym, co się u nas dzieje – na FACEBOOKU codziennie rozdaje mnóstwo dobrej energii i humoru! Dołącz do nas – pijemy kawę, śmiejemy się,
dyskutujemy, rozwiązujemy problemy, wzruszamy się!
Jeśli chcesz się pośmiać, zmotywować i przekonać, że pyszne jedzenie pachnie nawet przez ekran – dołącz do mnie na INSTAGRAMIE! Czekają tutaj na Ciebie nie tylko piękne zdjęcia, ale i życiowe historie na Instastories!
Czekam na Ciebie!