Większość z Was czyta blogi, czasem nawet nie zdając sobie sprawy, że to robi. Miejsca w sieci, gdzie szukacie przepisów, porad dotyczących naprawy rowerów albo sposobów, jak wyczyścić kuchenkę, są blogami. I świetnie, że są! Bo nie tylko ułatwiają nam wszystkim życie, pomagają, ale i inspirują! O ja o tym dzisiaj.
Najbardziej lubię te blogi, które mnie inspirują i dają kopa do działania! I być może dlatego, że lata temu trafiłam na trzy blogi, które lubię czytać do dziś, które pokazały mi jak powinno wyglądać prawdziwe blogowanie i że bloger to, powiedzmy, normalny człowiek – dziś jestem w miejscu, w którym jestem. O tych blogach mówiłam Wam wielokrotnie i są to miejsca, do których zaglądam nie przez facebooka, ale wpisując ich adres w wyszukiwarkę 🙂 Jason Hunt, Segritta i Fashionelka – do dziewczyn trafiłam z książek Tomka, czyli pierwszego wymienionego przeze mnie blogera. Lubię. Po prosu lubię. I zawsze będę polecać.
A jeśli już o polecaniu mowa. Dziś kończy się Share Week 2018, czyli lista blogów polecanych przez innych blogerów. Inicjatorem jest Andrzej Tucholski, którego bardzo cenię. Często polecam Wam różne blogi na facebooku, a że wiele miejsc w sieci mnie inspiruje, biorę w tym roku udział w tym projekcie! Polecić można trzy blogi – to mało, naprawdę mało. Takie są jednak reguły i trzeba się dostosować. Wybrałam trzy miejsca, które najbardziej wpłynęły na moje blogowania i moje życie w ciągu ostatniego roku. Roku bardzo intensywnego, pełnego zmian i dużo bardziej świadomego.
Moja trójka – Share Week 2018
Doktor Ania – nie pamiętam, kiedy trafiłam na bloga Ani, ale to był z pewnością jeden z najważniejszych dni mojej życiowej, kuchennej rewolucji. Ania opowiada o zdrowym żywieniu, bez owijania w bawełnę. Tutaj nie ma pitu-pitu, tu są same konkrety. Edukuje w tak przystępny sposób, że uczyć się z nią to prawdziwa przyjemność. Robię u Ani kurs o podstawach jedzenia i był to dla mniej najlepszy kurs, jaki wykupiłam w ostatnim czasie. Od kiedy zachorowałam, jem dużo bardziej świadomie, a to, czego dowiaduję się z bloga Ani bardzo mi pomaga. Zmiany przychodzą powoli, ale dzieje się. W mojej szafce obok mąki pszennej, stanęła jaglana, owsiana, ryżowa, była nawet kokosowa. Kiedy idę na zakupy – czytam etykiety. I ja i mąż. Potrafimy przeliczyć ile w produkcie jest tłuszczu, ile łyżeczek cukru i świadomie wybieramy rzeczy jak najmniej przetworzone. Aniu, świetna robota! Dużo zmian przede mną, ale jest coraz lepiej.
MumMe – można być normalną mamą, wieść normalne życie, mówić o tym, że czasem ma się dość wszystkiego i bez wyidealizowanej otoczki podbić świat rodzicielski. Taka jest Ania. Mama trójki dzieci, która w ciągu roku zawojowała blogosferą parentingową. Cenię Anię za podejście do życia, za otwartość, za normalność. Ania pokazuje, że w życiu warto iść za głosem serca, nigdy nie jest na nic za późno i zawsze jest dobry czas na spełnianie marzeń. Zawsze!
Janina Daily – blogowanie bez skandali, bez klikbajtowych tytułów, bez afer i kontrowersji. Można pisać o tym, o czym się chce i w stylu, w jakim się lubi. Można dawać ludziom powody do radości. I Janina to robi. Nie ma opcji, żebym weszła na jej bloga i nie popłakała się ze śmiechu. To moje lekarstwo na gorsze dni. Czytając Janinę zrozumiałam, że trzeba być jak najbardziej sobą w tym co się robi, nie ma sensu nikogo udawać – ludzie lubią nas za to, jacy jesteśmy, a nie za to, jacy chcielibyśmy być. Love <3
Te trzy miejsca w sieci zmieniły najwięcej w moim życiu przez ostatni rok, to miejsca które mnie inspirują. Jak zauważyliście – mają ze sobą wiele wspólnego, choć każda z autorek obraca się w zupełnie innej tematyce i porusza kompletnie odmienne problemy. Łączy je zdrowe i normalne podejście do życia, łączy je bycie autentycznym, łączy je miłość do tego, co się robi, łączy je pasja i zaangażowanie, łączy je ciężka praca nad miejscem, które tworzą. I za to cenię je najbardziej!
Pochwalicie się Waszymi ulubionymi miejscami w sieci?
Jeśli spodobał Ci się ten tekst, UDOSTĘPNIJ go proszę
– skoro podoba się Tobie, może spodoba się też Twoim znajomym?
Jeśli chcesz być na bieżąco z tym, co się u nas dzieje – na FACEBOOKU codziennie rozdaje mnóstwo dobrej energii i humoru! Dołącz do nas – pijemy kawę, śmiejemy się,
dyskutujemy, rozwiązujemy problemy, wzruszamy się!
Jeśli chcesz się pośmiać, zmotywować i przekonać, że pyszne jedzenie pachnie nawet przez ekran – dołącz do mnie na INSTAGRAMIE! Czekają tutaj na Ciebie nie tylko piękne zdjęcia, ale i życiowe historie na Instastories!
Czekam na Ciebie!