Cóż to by była za Wielkanoc bez babki wielkanocnej! Puchata, lekka, pyszna, słodka – taka powinna być idealna. I o ile na babkę wielkanocną składa się mało składników, o tyle jest… trudna do wykonania. Czasem wystarczy tutaj mały błąd i … z puchato-pluszowej babki nici. Ale! Mój przepis zawsze się udaje, mówię Wam! Wypróbujcie, nie kupujcie gotowców w sklepie, w których nie wiecie, co siedzi. Tu wystarczą jajka, mąka, cukier i troszkę proszku do pieczenia. Wszystko.
Do tego lukier, kolorowe jajeczka i gotowe – młody był zachwycony! Dziś od rana piekliśmy słodkości – moi domownicy będą mieli przedsmak świąt już od dzisiaj. Mąż przetestował wszystko, co trafi na bloga – minęły ponad 3 godziny, nic mu nie jest, czuje się dobrze, dlatego z pełną odpowiedzialnością przepisy Wam podam!
Aha, przepis który tutaj podaję jest na dużą formę. Jeśli planujecie zrobić taką w foremce z kominem, jak ja, to zróbcie połowę porcji.
Babka WIELKANOCNA:
- 6 jajek,
- 25 dkg cukru,
- 250 g margaryny lub masła,
- 15 dkg mąki ziemniaczanej,
- 15 dkg mąki pszennej,
- 3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia.
Jajka ubijamy z cukrem na puch – ubijajcie je nawet 3-4 minuty. Mąki z proszkiem mieszamy. Masło lub margarynę rozpuszczamy i wlewamy (gorącą!) naprzemiennie z mąką do masy jajecznej – podzielcie całość na 3 części. Ubijamy całość mikserem ustawionym na niskie obroty.
Tak przygotowaną masę wlewamy do natłuszczonej i wysypanej bułką tartą foremki i pieczemy 45 minut w piekarniku rozgrzanym do 180 stopni.
JEŚLI chcecie babkę z domieszką kakao, odbieracie 2-3 łyżki ciasta, dodajecie odrobinę kakao i polewacie po górze ciasta.
Wystudzoną babkę dekorujemy lukrem – u mnie 3/4 szklanki cukru pudru i sok z 1/4 cytryny.
Całość udekorowałam jajeczkami czekoladowymi z Milki.
Smacznego!