Pamiętam doskonale, kiedy myślałam o swoich 30tych urodzinach. Już nawet nie wspomnę o tym, że kiedy miałam kilka, kilkanaście lat, osoba po 30tce to był starszy człowiek, któremu trzeba mówić: “Dzień dobry”. I co się dziwić. Jakiś czas temu mój syn zapytał, czy jak babcia była mała, to po ziemi chodziły dinozaury – taka prawda, człowiekowi się wydaje, że po 30tce to już ta straszna dorosłość na nas czeka. Do czasu.
Aż będziesz miała 28, 29 lat. Wtedy czujesz się dalej młoda i masz wrażenie, że życie tak naprawdę jest dopiero przed Tobą. Dziś, z perspektywy czasu widzę, że wiek, w jakim teraz jestem, jest najlepszym do tej pory – choć dylematów coraz więcej. Bo przychodzi czas, kiedy trzeba podjąć ważne decyzje, a życie tego nie ułatwia – zaraz po studiach chcesz robić karierę, a kiedy niby przychodzi czas na założenie rodziny, musisz zdecydować, czy awans, czy dziecko. Kilka lat później wcale nie jest łatwiej – bo masz pozycję zawodową, a roczny macierzyński nie raz pokazał, że nie ma ludzi niezastąpionych. Jesteś też na tyle dojrzała, żeby pewne decyzje podejmować świadomie, nie pod wpływem emocji, czy nacisku osób trzecich. Wszystko gdzieś układa się w całość – pewne rzeczy odkładasz w czasie, na inne decydujesz się szybciej. Jest jednak coś, co często mimo tej pozornej stabilizacji, powoduje mętlik w głowie – wiem, bo często rozmawiam z koleżankami, Czytelniczkami, w podobnym do mojego wieku.
Dziecko.
Kiedy będzie na nie odpowiedni czas? Czy zaraz po studiach? No ale wtedy trzeba budować ścieżkę kariery. Czy może po 30tce? Choć wtedy jesteś w szczytowej formie, czekają Cię awanse, jesteś najbardziej produktywna. A może tuż przed 40 urodzinami? Tylko że świat tak pędzi do przodu, że nie wiadomo, czy wtedy jeszcze bez problemu uda Ci się zajść w ciążę.
I niestety, to co napiszę jest straszne, ale i brutalnie prawdziwe – NIGDY nie ma odpowiedniego czasu na dziecko. NIGDY. Jest jednak coś, co możesz sobie podarować odpowiednio szybko, co pozwoli Ci lepiej nakreślić przyszłość i lepiej ją zaplanować. Jeśli chcesz być mamą w przyszłości – ta RZECZ może być dla Ciebie istotna.
Podaruj sobie prezent na 30. urodziny
W pierwszą ciążę zaszłam w wieku 25 lat, drugą – 32 lat. W miarę bezproblemowa. Niestety, nie każdy ma tyle szczęścia. Płakać mi się chce, kiedy widzę coraz więcej młodych ludzi, którzy nie mogą zostać rodzicami. Osób, które zbyt późno zostały zdiagnozowane, lub zbyt długo odwlekały macierzyństwo. Dziewczyn, które zaraz po 30. dowiedziały się, że stanie się cud, jeśli zajdą w ciąże, bo rezerwa jajnikowa się kończy. Szok, cios, niedowierzanie. A gdyby tak… a gdyby tak człowiek wiedział, jaką ma rezerwę i kiedy mogą zacząć się problemy z zajściem w ciążę, być może wtedy podjęcie decyzji i przeorganizowanie życia byłoby łatwiejsze? Wyobraź sobie – masz 30 lat, idziesz na badania, a lekarz mówi Ci, że przez kolejne 5 lat warto byłoby zajść w ciążę, bo w Twoim konkretnym przypadku po 35 roku życia mogą zacząć się problemy z płodnością. Masz czas, żeby przemyśleć wszystko, wprowadzić jakieś zmiany, podjąć decyzję. Możesz zrobić z tą informacją co chcesz, ale z pewnością, jeśli planujesz być matką, nie pozostanie dla Ciebie obojętna. A będzie bardzo pomocna!
Wiesz, że każda dziewczynka rodzi się z rezerwą jajnikową i z roku na rok jest ich mniej? Czyli natura tak to zaplanowała, że rodząc się, mamy ściśle zaplanowaną ilość jajeczek gotowych do zapłodnienia. U jednych z nas będzie ich więcej, u innych mniej. Jedne z nas bez problemy zostaną mamami po 40 roku życia, inne będą miały z tym problem w okolicach 30tki. I choć rezerwy jajnikowej poprawić się nie da, można zaktywizować te, które mamy. Żeby jednak to zrobić, trzeba wiedzieć, jaka jest ta rezerwa.
Podaruj sobie… czas na decyzję!
Fajnie jest mieć kontrolę nad własnym życiem – fajnie jest zaplanować ważne rzeczy. Dlatego patrząc, jak wiele osób ma problem z zajściem w ciążę, jak odkłada się tę decyzję i bije z myślami, czy nie będzie za późno – dobrze jest zrobić badania, które pomogą określi rezerwę jajnikową i ułatwią podjęcie tej trudnej decyzji. Mam mnóstwo znajomych, które przyznają, że gdyby wiedziały wcześniej o tym badaniu, ich życie dzisiaj wyglądałoby inaczej. I tak po ostatniej rozmowie stwierdziłam, że super byłoby, gdybyśmy same sobie fundowały na 30te urodziny badanie rezerwy jajnikowej. Bo to badanie nie tylko powie nam, ile mamy czasu na urodzenie dziecka, ale i da ogromny komfort podjęcia trudnej decyzji!
Badanie AMH I FSH wykonasz w zwykłym laboratorium – cena łączna to ok 200 zł. Wykonuje się je z krwi. 200 zł – kurcze, tyle ile wizyta u fryzjera albo nowa sukienka. Jeśli okaże się, że wszystko jest super, czego najbardziej Ci życzę – masz ogromny komfort psychiczny! Jeśli coś wzbudzi Twój lub lekarza niepokój, masz mnóstwo czasu na podjęcie kolejnych kroków – niezależnie od wyników, masz kontrolę nad tym, co się dzieje.
Wiedza ogromna i czas na decyzję. Bo dobrze wiedzieć, planując przyszłość, ile ma się czasu na ważne decyzje i mieć czas, żeby je podjąć. Świadomie.