Przez tydzień nie było mnie w kuchni. Ale się stęskniłam! Dlatego jak tylko wróciłam, nadarzyła się okazja i… upiekłam tort. Moja mama wracała z wakacji u rodzinki, brat obronił magistra. I tort okazał się jak znalazł. Do końca nie wiedziałam, co upiec. Miał być kokosowy, ale koniec końców wyszedł ultraczekoladowy z kremem śmietankowym. Przepis na bazę czekoladową wzięłam od Dorotki z Mojewypieki. Zmieniłam trochę proporcje i zamieniłam składniki. Ale jeśli chcecie przepis Doroty, znajdziecie go TUTAJ. Dobra, nie będę robiła Wam więcej smaka – podaję przepis. I co ważne – ciasto jest bardzo płynne. Byłam szczerze przerażona, jak wlewałam je do formy. Nie dawałam mu szans na wyrośnięcie… I wiecie co? To zdecydowanie najpyszniejsze ciasto czekoladowe, jakie kiedykolwiek zrobiłam.
CIASTO:
- 1 szklanka mąki pszennej i 3/4 mąki owsianej (można tylko pszenną),
- 1 szklanka cukru, u mnie brązowy,
- 3/4 szklanki kakao,
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia i 1,5 łyżeczki sody oczyszczonej,
- 1 szklanka mleka,
- 1/2 szklanki oleju albo rozpuszczonego masła, ja dałam masło,
- 2 duże jajka,
- 1 szklanka kawy inki, albo czarnej bez fusów.
WYKONANIE:
- Ucieramy w mikserze jajka z mlekiem, tłuszczem.
- Dodajemy stopniowo wszystkie sypkie składniki.
- Na końcu powoli wlewamy gorącą kawę.
- Ciasto wlewamy do formy, u mnie 21 cm tortownica.
- Pieczemy 45 minut w 170 stopniach.
MASA ŚMIETANKOWA:
- kremówka 500 ml,
- serek sernikowy 350 g,
- cukier puder.
WYKONANIE:
- Ubijamy kremówkę.
- Dodajemy serek.
- Dosypujemy cukier.
ROBIMY CIASTO:
- Ciasto dzielimy na 3 placki.
- Przekładamy kremem.
- Jemy!!!!
A jaki przepis Was ostatnio zaskoczył?