Ciasto jest banalnie proste, pyszne i zdrowe – znajdziecie tu kokos i pełne witamin truskawki. A cukier, mąka pszenna i masło to takie tam „dodatki”, na które przymknijcie oko 🙂
To ciasto powstało z potrzeby chwili. Czasu było niewiele, ale się udało. Ciasto zniknęło ze stołu zanim krem zdążył dobrze wystygnąć 🙂 Podczas zagniatania ciasta nie wyrzucajcie białek – na końcu napiszę Wam, jak je wykorzystać!
CIASTO:
– 250 g mąki pszennej,
– 4 łyżki cukru pudru,
– 2 żółtka,
– 120 g zimnego masła.
Wszystkie składniki szybko zagniatamy, formujemy w kulę i wkładamy na pół godziny do lodówki – jeśli nie macie tyle czasu, to od razu wykładajcie ciastem formę. Ciasta wystarczy na formę o średnicy 25 cm. Wcześniej dobrze jest wysmarować ją masłem i wysypać kaszą manną. Ciasto można rozwałkować, a następnie przełożyć do formy lub podzielić na kilka porcji i wygniatać nimi formę – ja wybieram drugą opcję. Nakłuwamy je widelcem i wkładamy do piekarnika rozgrzanego do 165 stopni z termoobiegiem lub 180 stopni bez termoobiegu. Pieczemy ok. 20 – 25 minut do zarumienienia.
MASA KOKOSOWA:
– 2 niecałe szklanki mleka,
– ¼ szklanki cukru,
– 10 dkg wiórków kokosowych,
– pół kostki masła,
– pół opakowania budyniu śmietankowego lub waniliowego.
1,5 szklanki mleka zagotowujemy z cukrem. Dodajemy wiórki kokosowe i gotujemy na małym ogniu przez 20 minut. Po tym czasie dodajemy masło i mieszamy do chwili rozpuszczenia jej. W pozostałym mleko rozpuszczamy budyń, wlewamy go do garnka z kokosem i gotujemy ok. minuty. Masę studzimy i wylewamy na ciasto.
POLEWA CZEKOLADOWA:
– 10 dkg masła lub masła,
– 20 dkg cukru pudru,
– 2 łyżki kakao,
– 2 łyżki wody
Wszystko podgrzewamy na małym ogniu i polewamy ciasto.
Polewę można wylać na jeszcze ciepłą masą. Po lekkim przestudzeniu ciasta dekorujemy go truskawkami i wiórkami kokosowymi. Ciasto jest tak pyszne, jak wygląda 🙂
A co z białkami? Zanim udekorujecie ciasto truskawkami upieką Wam się kruche bezy. W sam raz do niedzielnej kawy.
Dwa białka ubijamy na sztywno ze szczyptą soli. Następnie porcjami wsypujemy 120 g cukru. Kiedy cukier się już rozpuści (można to sprawdzić rozcierając masę palcami) dodajemy łyżeczkę mąki ziemniaczanej i szybko miksujemy.
Tak przygotowaną masą napełniamy rękaw cukierniczy lub woreczek foliowy i wyciskamy bezy – ja piekę na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia. Z podanego przepisu wychodzi ponad 60 małych ciasteczek, choć wszystko zależy od ich wielkości. Ciasteczka pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 140 stopni z termoobiegiem około 35 – 45 minut.
Jest pyszzznieee!