Lubię Walentynki. Nie rozumiem, jak można ich nie lubić…

“Miłość warto pokazywać każdego dnia, a nie tylko w Walentynki. Nie obchodzę ich” – to się zacznie na facebooku za kilka dni. Nigdy tego nie rozumiałam i nigdy nie zrozumiem. I o ile pierwsza część jest bardzo mądra i zgadzam się z nią w 100 proc., o tyle drugiej nie rozumiem. Oczywiście, miłość powinniśmy sobie okazywać każdego dnia i to jest bardzo ważne, żeby to robić. Ale… dlaczego akurat tego dnia robić tego nie chcecie? No nie rozumiem… I chyba nawet nie chcę, żeby ktoś mi to tłumaczył, bo logiki to w tym nie ma.

Nigdy nie rozumiałam, dlaczego ludzie nie lubią Walentynek. Przecież to takie fantastyczne święto, pełne radości, miłości i dobrych słów. Przecież na “Kocham Cię” nie ma limitu. I mimo tej całej komercyjnej otoczki, mimo tego, że miejsce w restauracji trzeba rezerwować nawet w połowie stycznia, mimo że od tych serduszek na facebooku kręci się w głowie – obchodzę to święto i szczerze uwielbiam je! I nigdy, ale to nigdy nie zrozumiem osób, które go nie lubią i nie obchodzą. Bo przecież miłość trzeba okazywać sobie każdego dnia – to dlaczego akurat tego to bojkotować?

Mamę kocham cały rok, ale 26 maja przynoszę jej kwiaty i jeszcze raz mówię jej, że ją kocham. Tak samo 23 czerwca w dzień ojca i 21 stycznia w dzień babci. Te święta niczym nie różnią się od Walentynek. Też półki sklepowe uginają się od kiczowatych prezentów, kwiaciarnie biją rekordy sprzedaż, a… nikt się na to nie oburza. Czym więc zawiniły Walentynki? Dlaczego komuś przeszkadza, jak tego dnia na ulicy mija zakochane pary trzymające się za rękę, mężczyzn z kwiatami, kobiety wystrojone bardziej niż zawsze i dlaczego komuś przeszkadza to, że tego dnia wszyscy są tacy uśmiechnięci? Przecież to jest piękne!

Miłość, to nie ciągłe “Kocham Cię”
Długo zastanawiałam się nad tą niechęcią do Walentynek. Być może kogoś razi, że tego dnia wszyscy są dla siebie mili, zasypują drugą osobę kwiatami, zabierają do kina i robią wszystko to, na co nie mają czasu przez cały rok. Ale czy to znaczy, że cały rok nie kochają? Nie. Tylko trzeba dorosnąć do tego żeby zrozumieć, że miłość to właśnie nie tylko te kwiatki, serduszka i trzymanie się za rękę. Miłość to coś zdecydowanie więcej. I choć bardzo różni się od tego, jak jest na początku, wcale nie jest gorsza. Jest lepsza, dojrzalsza, mocniejsza.

Walentynki nie tylko warto, ale i trzeba świętować! Bo miłość, tak jak i Dzień Matki, Dzień Ojca, Babci i Dziadka musi mieć swoją rubrykę w naszym kalendarzu! A że miłość należy okazywać sobie każdego dnia, a nie tylko w Walentynki – oczywiście. Tylko często nie zdajemy sobie sprawy z tego, że ta codzienna miłość jest nieco bardziej ukryta… Że o związek trzeba dbać cały rok. Że miłość przechodzi mnóstwo prób, doświadczeń i to, w jaki sposób w tych trudnych sytuacjach reagujemy, na wpływ na cały nasz związek. Na naszą miłość. I przejście przez te wszystkie ciężkie chwile ramię w ramię, trzymając się za rękę i ciągnąc do przodu partnera, który czasem nie ma siły iść zasługuje na stuknięcie się lampkami szampana w Walentynki. W święto miłości. Waszej miłości.

Dbam, bo kocham
Jakiś czas temu moja ulubiona socjolożka, czyli Dagmara z bloga Socjopatka.pl zaprosiła mnie do fantastycznej akcji społecznej. Pamiętam, że tego dnia byłam tak zabiegana, że nie dałam rady przeczytać całego meila, ale wystarczyły trzy słowa: socjopatka i kampania społeczna, żebym zgodziła się wziąć udział w akcji. Akcja pod genialnym tytułem: “Dbam bo kocham” jest autorstwa właśnie Dagmary i Madzi z bloga Save the magic moments. Bierze w niej udział 28 blogerów – każdy z nich opublikuje tekst na temat związku, dbania o związek, relacji z partnerem i pielęgnowaniu miłości przez cały rok. Fajne jest to, że do akcji przystąpili przeróżni blogerzy, którzy na co dzień bardzo się od siebie różnią. Będziemy pisać nie tylko o serduszkach, ale i, a może przede wszystkim, o tematach bardzo ważnych – czasem z uśmiechem, czasem z emocjami, czasem zakręci się łza w oku. Adopcja, bezpłatność, połóg, problemy w związku, kryzysy, relacje i wiele, wiele innych tematów. Jak znaleźć te teksty? Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę na facebooku #DBAMboKOCHAM – w ten sposób żaden z tych ważnych tekstó Cię nie ominie!

plakat kampanii DBAMboKOCHAM

A co z moim związkiem?
Kiedy przygotowywałam ten tekst wpadłam na pewien pomysł. Kiedy tak zastanawiałam się, dlaczego ludzie nie lubią Walentynek, nie mogłam pojąć, co im w tym święcie przeszkadza. Że obłuda, że kwiaty, że cały rok nie wychodzą do kina, a tutaj w odświętnej sukience z kwiatami i zdjęcie bach na facebooka. I wtedy pomyślałam, że trochę błędnie definiujemy miłość… bo patrzymy na nią tylko przez pryzmat Walentynek, kwiatów i serduszek. I tego doszukujemy się w miłości na co dzień. I nie widzimy. Tak, ja też tego nie widzę codziennie u siebie. Czy to znaczy, że nie kocham codziennie, a tylko w Walentynki? Nie.

Miłość i dbanie o drugą osobę, to czekanie na nią, aż wróci z pracy. Miłość jest wtedy, kiedy przygotowujesz obiad i czekasz z nim, aż mąż wróci z pracy. Miłość jest wtedy, kiedy idziesz na urodziny teściowej, choć jej nie znosisz, ale wiesz jakie to dla męża ważne. Miłość jest wtedy, kiedy masz nogi zimne jak lód, wchodzisz pod kołdrę i wtulasz się w jego nogi. Miłość jest wtedy, kiedy przychodzisz wykończona z pracy, płaczesz, a on Cię przytula i pociesza. Miłość jest wtedy, kiedy on specjalnie zbacza z drogi, robi 5 nadprogramowych kilometrów, żeby kupić Twoje ulubione ciasto, bo wie że masz gorszy dzień. Miłość jest wtedy, kiedy po porodzie nie masz siły wstać, a on przykłada Ci dziecko do piersi. Miłość jest wtedy, kiedy chodzisz nabzdyczona jak osa, bo masz okres, a on nie daje się wciągnąć w sprzeczki i się nie gniewa, bo wie, że jutro Ci przejdzie. Miłość jest wtedy, kiedy dbasz o drugą osobę, bo ją kochasz.

26869310_753958341470742_6458198699288821760_n(1)

I ja w tym miesiącu zamierzam miłość celebrować! Wymyśliłam sobie takie wyzwanie – każdego dnia będę publikowała zdjęcie, którego podpis będzie zaczynał się: “Miłość jest wtedy gdy…” I w ten sposób będę odkrywa miłość na co dzień. Trudne? Wydaje mi się, że łatwiejsze niż myślę. Pomyślałam, że to fajny czas żeby sobie przypomnieć, że miłość jest wokół i po raz kolejny docenić to, co się ma. A ma się wiele… Czasem tylko trzeba otworzyć oczy.

 

Bardzo serdecznie zachęcam Was raz jeszcze do śledzenia akcji #DBAMboKOCHAM. Fantastyczni ludzie, fantastyczne teksty! Co więcej, możecie sami dołączyć do tej akcji! Wystarczy, że oznaczysz tekst, zdjęcie lub filmik #DBAMboKOCHAM! Niech luty to będzie 28 pięknych dni pełnych miłości… które przełożą się na cały kolejny rok! <3

fot. tytułowe: Wioletta Guzy

POZDRAWIAM!

Jeśli spodobał Ci się ten tekst, UDOSTĘPNIJ go proszę
– skoro podoba się Tobie, może spodoba się też Twoim znajomym?

Jeśli chcesz być na bieżąco z tym, co się u nas dzieje – na FACEBOOKU codziennie rozdaje mnóstwo dobrej energii i humoru! Dołącz do nas – pijemy kawę, śmiejemy się,
dyskutujemy, rozwiązujemy problemy, wzruszamy się!

Jeśli chcesz się pośmiać, zmotywować i przekonać, że pyszne jedzenie pachnie nawet przez ekran – dołącz do mnie na INSTAGRAMIE! Czekają tutaj na Ciebie nie tylko piękne zdjęcia, ale i życiowe historie na Instastories!
Czekam na Ciebie!