I ja Was bardzo przepraszam, ale wtedy mam ochotę powiedzieć tylko trzy słowa: “A Ty jesteś za głupia”. Ten tekst chodzi mi po głowie od kilkunastu miesięcy, bo właśnie wtedy dostałam tego maila. Chciałam napisać coś mądrego, pisałam i kasowałam. W końcu doszłam do wniosku, że po prostu go tutaj przepiszę. Nigdy, ale to nigdy nie jest za późno za to, czego bardzo pragniemy. Życie różnie się układa i często na wiele spraw nie mamy wpływu, np. na to, kiedy urodzimy dziecko. Mamy jednak wpływ na to, co mówimy do drugiego człowieka. Mamy też wpływ na to, żeby dwa razy się zastanowić, zanim się coś powie. Skoro mamy odwagę oceniać innych, miejmy najpierw odwagę przyjrzeć się sobie i pomyśleć, co nasz komentarz da drugiej osobie, czy ją wesprze, czy może zrani. Jeśli wesprze – mów, jeśli zrani – przemilcz.
Czy jest odpowiedni czas na posiadanie dziecka? Teoretycznie tak, praktycznie nie. Nie, nie ma.
“Czy późne macierzyństwo to naprawdę aż taka zbrodnia? Czy nie wolno mi nosić obcisłych sukienek i eksponować rosnącego brzuszka, bo już teraz przez kolejne pół roku, to zamiast powiedzieć: “Iza, gratulacje”, będę słyszała: “Nie wiem, czy to dobry pomysł”, “Dziecko w tym wieku? Gratuluje odwagi”, “Nie boisz się, że urodzi się chore?”, “To wiek na bycie babcią raczej, a nie zabawę w mamusię” i moje ulubione: “A to planowane? Bo nie wiem czy gratulować, czy współczuć he, he”.
Kinia, masz fajne dziewczyny, które Cię czytają. Zawsze jest tutaj tyle wsparcia, radości i dobrego słowa, że postanowiłam i ja napisać. Jestem Iza, mam 42 lata, jestem w 18 tygodniu ciąży. Upragnionej, wyczekanej, wymodlonej. To spełnienie naszych marzeń. Z mężem jesteśmy parą od 10 lat. Od początku staraliśmy się o dziecko. Niestety, nie udawało się. Dwa razy poroniłam, leczyłam tarczycę, przeszłam dwa zabiegi. Cały czas słuchaliśmy, że jesteśmy egoistami, że nie chcemy dziecka, że tylko praca, kariera, wyjazdy zagraniczne, a my po prostu nie chcieliśmy się tłumaczyć ze swoich niepowodzeń, to nie było dla nas łatwe. Teraz się udało. Po tylu latach w końcu zostaniemy rodzicami. Ciąża przebiega prawidłowo, dzidziuś zdrowo rośnie, a właściwie dzidziusie, bo będą bliźniaki, a my już oszaleliśmy na ich punkcie. Tylko… otoczenie niemal zupełnie odbiera nam radość z tego, co się dzieje. Nie ma dnia, żeby ktoś mi nie wytknął, że jestem za stara na bycie mamą. Pracuje w szkole podstawowej, codziennie spotykam się z mamami i nawet one potrafią czasem tak skomentować mój stan, że wszystkiego się odechciewa. Skoro nawet lekarz potrafił się zdziwić, że ciąża w tym wieku, to czego oczekiwać po społeczeństwie 🙁
Czy jest coś takiego, jak odpowiedni czas na dziecko? Kurcze, żyjemy w czasach, kiedy wszystko się zmienia. Nie dość, że życie rodzinne i rozrodcze oscyluje bardziej w grupie 30 plus niż jak kiedyś 20 plus, to dodatkowo mamy mnóstwo problemów zdrowotnych. Czy ja nie chciałam być mamą wcześniej? Ależ chciałam, i to w wieku, kiedy teoretycznie nie powinnam mieć z tym problemów. Nie udało się. Dlaczego teraz, kiedy mam 42 lata i w końcu zostanę mamą, zamiast gratulacji, słyszę same śmiechy i krytykę? To naprawdę strasznie smutne, bo ja nikomu tym krzywdy nie robię, a jedynie spełniam swoje ogromne marzenie. To dziecko będzie miało wszystko, morze miłości i czasu z naszej strony. A to, że będę starsza niż mamy jego rówieśników? Co z tego.
Dziewczyny, wspierajmy się. Starsze mamy też są super i w niczym nie są gorsze, od tych młodych. Co Wam daje, że skrytykujecie kogoś? Nic. Zapomnicie o tym. A ja później przeżywam cały wieczór i zamiast cieszyć się z najpiękniejszego stanu w życiu, chyba powinnam zacząć się go wstydzić…”