Znacie ten kawał?
Spotyka się dwóch staruszków, którzy mają poważne kłopoty z pamięcią. Siedzą i pierwszy mówi:
– Kawy zrobię!
Zrobił, przyniósł, wypili. Za chwilę ten pierwszy znów mówi:
– Co ja miałem zrobić… tak, wiem! Kawy!
Sytuacja powtarza się kilka razy – staruszkowie wypili po 5 kaw. Ten drugi wraca do domu, żona pyta jak było na spotkaniu, a on na to:
– Ten nasz Alojz to się już zapomina, chyba jest stary faktycznie. Dwie godziny tam siedziałem, a on nawet kawy nie zrobił!
Jeśli pominęliście ten kawał, radzę do niego wrócić. Jest istotny w dalszej części tego tekstu.
Wiecie po czym poznać dobrą imprezę? Ktoś kiedyś powiedział, że po tym, że jest co wspominać, a wstyd opowiadać. Ostatnia moja impreza urodzinowa była doskonała. Chłopaki nie mogli się rozstać i wypili po kilka “rozchodniaczków”, nie żebym im liczyła, dlatego żadnej liczby nie podaję 🙂 Kiedy żegnałam ostatnich gości, kolega tak na mnie patrzy i mówi:
– A ten Radziu to nawet rozchodniaczka nie polał.
Tak, to była zdecydowanie dobra impreza 🙂
Jakie macie plany na weekend? 🙂