Mój test blendera Nutribullet Ultra – poznaj jego funkcje

Poznaj 7 powodów, dlaczego Nutribullet Ultra to genialne rozwiązanie! Plus 5 extra przepisów! 

Przygotujesz w nim dosłownie wszystko – koktajl, pastę kanapkową, aksamitne smoothie i zupę krem. Do tego ekspresowo się myje i rozdrabnia nawet kostki lodu. O czym mowa? O najnowszym blenderze Nutribullet Ultra. Testowałam go z największą przyjemnością i przygotowałam bardzo rzetelną recenzję – wcześniej znałam ten sprzęt, bo mam w domu jego poprzednika, czyli Nutribullet Pro 900. Z mojego tekstu dowiesz się, czym blender zaskakuje, dlaczego warto w niego zainwestować i czemu przyda się dosłownie każdemu.

7 powodów, dlaczego warto mieć w domu Nutribullet Ultra

1. Blender osobisty, a przygotujesz posiłek dla całej rodziny

I to w nim lubię! Blender ma kielich o pojemności aż 900 ml. Czy to dla mnie ważne? Bardzo! Bo przygotowując posiłek dla rodziny wszystko robię za jednym razem. Dobrze, z wyjątkiem blendowania zupy, bo tej przygotowuję więcej. Pojemność jest na tyle duża, że robiąc jedno smothie, rozdzielam je na 4 szklanki, dla wszystkich domowników. Tak samo soki i koktajle. Być może Cię zaskoczę, ale blenduję w nim także składniki na naleśniki, gofry a nawet pasztet. I co ważne – blender ma przyssawki od spodu, dzięki czemu stabilnie trzyma się podłoża, można robić inne czynności kuchenne, kiedy sprzęt pracuje, ponieważ nie ma możliwości, aby się przewrócił.

2. Silnik 1000W to jest moc

Blender radzi sobie ze wszystkimi składnikami nie pozostawiając w napoju „nitek i grudek”. Pewnie nieraz zdarzyło Ci się przygotować koktajl z selerem naciowym, czy orzechami, a kiedy piłaś go, czułaś, że nie jest gładki. Też tego nie lubię. Dlatego tutaj podoba mi się to, że już po pół minucie konsystencja napoju jest naprawdę gładka. To też ważne podczas przygotowywania kremów, aby nie było w nich grudek. I wiesz co jeszcze? Blender poradzi sobie nawet ze zmieleniem ziaren kawy. Wow!

3. Jest naprawdę cichy, bardzo cichy.

To istna rewolucja, jeśli chodzi o blendery osobiste. Dla mnie to też rewolucja w żywieniu. Często obiecywałam sobie, że będę jadła więcej warzyw i owoców, a wiadomo, że najłatwiej przemycić je do diety w postaci smothie i koktajli. Niestety, w ciągu dnia brakowało czasem czasu, a wieczorem, kiedy dzieci spały wymówką był głośny dźwięk blendera – tak, bałam się, żeby nie obudzić dzieci, rodzice zrozumieją 🙂 I naraz okazuje się, że blender może pracować cicho. Tym sposobem pozbyłam się mojej najczęstszej wymówki i cóż, piję wieczorem koktajle.

4. 30 sekund – czyli od warzywa do koktajlu

Zgadza się, przetestowałam to. Szybkość przygotowywania koktajli i innych napojów jest zaskakująca – najczęściej dzieje się to w mniej niż minutę. Jak to możliwe? To połączenie mocy 1000 W oraz ostrzy ekstrakcyjnych ze stali nierdzewnej. Dzięki temu blender tak dobrze radzi sobie z nawet najbardziej wymagającymi produktami, jak np. Orzechy czy kostki lodu. Koktajl możesz oczywiście zabrać ze sobą w kielichu, ponieważ do blendera dołączono specjalną pokrywkę z  „dziubkiem” do picia.

5. Jest tak estetyczny, że może stać na kuchennym blacie

Nie wiem, jak Ty, ale ja lubię mieć na kuchennym blacie rzeczy miłe dla oka. Inne, jak np. Miksery, chowam do szafki. Nawet, kiedy używam ich codziennie. Ten blender stoi w centralnym miejscu. Ciemna, matowa obudowa wykonana ze stali nierdzewnej, do tego przezroczysty kielich z trytanowego tworzywa sztucznego i podświetlany panel – to naprawdę wygląda elegancko. 

6. Czyszczenie? To pestka!

Lubię sprzęty, które łatwo się czyści, dzięki czemu zawsze wyglądają dobrze i oczywiście – jest to higieniczne i najlepsze dla naszego zdrowia, aby produkt, w którym przygotowujemy posiłek, był zawsze idealnie czysty. Kielich możesz bez problemu włożyć do zmywarki i umyć razem z innymi naczyniami. Ostrze – pod bieżącą wodą. Możesz też dać odrobinę płynu do kielicha, zalać wodą i włączyć na jeden cykl – wymyje się sam. W sytuacji, kiedy nie umyjesz go od razu i pozostałości po koktajlu zaschną, wówczas wystarczy zalać kielich wodą, najlepiej ciepłą, i odstawić na godzinkę. A później umyć, jak zawsze.

7. Obsługa nigdy nie była łatwiejsza

Choć zawsze zachęcam do czytania instrukcji przed użyciem jakiegokolwiek produktu, tutaj poradzisz sobie doskonale przed jej czytaniem – ale zachowaj ją, bo jest tam wiele wskazówek dotyczących np. bezpieczeństwa. Nutribullet Ultra ma podświetlany panel. W momencie, kiedy założysz kielich, włączy się wyświetlacz, a na nim dwa przyciski: automatycznego cyklu blendowania oraz trybu pulsacyjnego. Czym jest tryb pulsacyjny? Polega na tym, że ostrze na przemian przyspiesza i zwalnia. Sprawdza się to bardzo przy mieszaniu jednocześnie wielu różnych, czasem wymagających produktów, ponieważ zapewnia ich doskonałe połączenie. Wybierasz sama, który tryb bardziej Ci odpowiada i działasz!

O czym trzeba pamiętać, korzystając z blendera?

O tym, że nie wolno blendować gorących, bardzo ciepłych oraz gazowanych płynów. Czemu? Podczas blendowania takich płynów, dochodzi do wzrostu ciśnienia w naczyniu, co może skutkować wyrzuceniem płynu na zewnątrz podczas otwierania pojemnika. Jak wiesz, ja wszystko sprawdzam – dlatego bardzo się cieszę, że producent ostrzega przed takim działaniem. Próbując to, wiedziałam co mnie czeka, dlatego otwierałam pojemnik ostrożnie i zabezpieczyłam przestrzeń przed ubrudzeniem. Dlatego pamiętaj o tym!


Obejrzyj videorecenzje poprzednika Nutribullet Ultra – Nutribullet Pro


 

Na sam koniec mam kilka faktów, dla dociekliwych i wszystkich, którzy lubią jasno wiedzieć, na jaki sprzęt się decydują:

  • w zestawie otrzymujesz bazę blendera z kielichem i pokrywką,
  • Baza jest wyposażona w silnik 1000 W,
  • Kielich ma pojemność aż 900 ml, wykonany jest z wytrzymałego Tritanu, 
  • Blender wyposażony jest w ostrze ekstrakcyjne wykonane ze stali nierdzewnej,
  • Tritan, z którego wykonane są kielichy, wykonany jest w aż 50% z certyfikowanych materiałów pochodzących z recyklingu.

Czy warto?

Warto. Jak wspomniałam wyżej, mam w domu także poprzednika Nutribullet Ultra – czyli Nutribullet Pro 900. Używałam go non stop i bardzo sobie chwaliłam go, bo radził sobie z każdym zadaniem doskonale. Myślałam, że nie ma lepszego blendera dla mojej rodziny. A okazuje się, że jest mocniejszy. Mając małe dzieci, bardzo zależało mi, aby przygotowane posiłki były aksamitnie gładkie – kto miał w domu przedszkolaka, ten wie, o czym mówię. Blender można bez problemu zabrać ze sobą na wakacje – waży ok 3 kg, a w czasie urlopu nie musisz rezygnować ze zdrowego trybu życia lub szukać w nowym mieście sprawdzonego miejsca, w którym kupisz gładkie smothie i pełnowartościowe koktajle. Jeśli pytasz, czy polecam – opowiadam: TAK, bo znam ten sprzęt bardzo dobrze i jest ogromnym ułatwieniem podczas pracy w kuchni.

I mały bonus dla Ciebie, czyli 5 fantastycznych przepisów na to, co możesz zrobić w blenderze Nutribullet Ultra:

Domowy krem czekoladowy

Składniki:

  • banan,
  • pół awokado,
  • 2 łyżeczki kakao,
  • Łyżka masła orzechowego,
  • Miód dla słodkości.

Wykonanie:

  1. Wszystkie składniki umieść w blenderze, blenduj.

Koktajl mocy na dobry dzień

Składniki:

  • szklanka szpinaku w liściach,
  • Banan,
  • Szklanka mleka,
  • Łyżka masła orzechowego,
  • Pół szklanki mrożonych borówek,
  • 3 łyżki płatków owsianych,
  • miód,

Wykonanie:

  1. Składniki umieść w blenderze.
  2. Blenduj do aksamitnej konsystencji. Weź ze sobą do pracy.

Masło orzechowe 

Składniki:

  • szklanka orzechów ziemnych.

Wykonanie:

1. Włóż orzechy do blendera, blenduj.

Zupa z pieczonych warzyw

Składniki:

  • 4 pomidory
  •  1 marchewka
  •  1/2 pietruszki1/4 selera
  • Ok 50 g masła,
  • 2 ząbki czosnku,
  • Szklanka soku pomidorowego,
  • Sól, pieprz, bazylia w liściach, oregano

Wykonanie:

  1. Warzywa pokrój na mniejsze części, przypraw, włóż do piekarnika na ok 30 minut, 180 stopni góra-dół.
  2. Wyjmij warzywa z piekarnika, ostudź, włóż do blendera, zmiksuj, zupa gotowa.

Warzywna dawka witamin

Składniki:

  • 1/4 ogórka sałatkowego,
  • Szklanka wody,
  • Szklanka soku pomidorowego,
  • 1 marchewka,
  • Garść szpinaku w liściach lub jarmużu.

Wykonanie:

  1. Składniki pokrój na małe części, umieść w blenderze, ewentualnie dopraw do smaku.
  2. Pij najlepiej kilka razy w tygodniu, aby uzupełnić naturalnie witaminy.


Materiał powstał we współpracy reklamowej z Nutribullet