24 dni do poprawy

Czym jest postanowienie poprawy? Kiedy najlepiej zacząć poprawiać swoje zachowanie? Kiedy jest najlepszy czas na to, żeby zrobić coś dla innych? Czy święta to dobry czas, żeby zacząć wymagać od siebie więcej? Jak wykorzystasz dni, które pozostały do Bożego Narodzenia?

To nie jest tekst tylko dla osób wierzących. Jest tak samo dla praktykujących katolików, jak i dla osób, które Boże Narodzenie traktują wyłącznie jako tradycję. Dla Ciebie, dla mnie, dla każdego.

Adwent, czyli czas oczekiwania na Boże Narodzenie, to czas szczególny. Czas radości, wyciszenia, spokoju. W centrach handlowych słychać dźwięk kolędy, na ulicach migoczą kolorowe lampki, w domu pachnie piernikami. Wszyscy są dla siebie bardziej mili, wyrozumiali, częściej się uśmiechają. Magia świąt unosi się w powietrzu. Czas oczekiwania na święta jest dobrą okazją do zmian. Do podjęcia postanowienia, z którym wytrzymamy aż do Bożego Narodzenia. Kto wie, być może będzie to pierwszy krok do prawdziwej, spektakularnej zmiany? A może udowodnienie sobie, że dałam radę dokonać czegoś, czego się nie spodziewałam. Nawet małe, banalne postanowienie, z którym wytrwa się do końca, cieszy. Bardzo cieszy. Bo pokazuje, że móc, znaczy chcieć.

Od kiedy byłam małą dziewczynką, co roku podejmowałam się jakiegoś wyrzeczenia w czasie adwentu. Co roku nie jadłam w tym czasie słodyczy i z roku na rok wybierałam coś dodatkowego. Słodycze stanowią u mnie taki stały punkt, zmienia się tylko dodatkowe postanowienie. W tym roku pierwszy raz od x lat przerwę moją małą tradycję odnośnie słodyczy, ale to ze względów zdrowotnych – w przyszłym roku do niej wracam 🙂 Ale spokojnie, jestem na etapie wymyślania czegoś nowego.

Adwent w tym roku jest wyjątkowo długi. Ale tak dla pełnego rachunku postanowienie można zacząć realizować od 1 grudnia, kiedy otwieramy pierwsze okienko w kalendarzu. Z resztą, każdy moment będzie dobry, nawet w połowie adwentu.

Bo adwent, to dobry czas, na podjęcie próby zmiany. Czas wymagania od siebie jeszcze więcej. To próba siły charakteru. Postanowieniem może być wszystko. Wszystko co wymaga trochę wysiłku z Twojej strony. Mając na uwadze to, że czas przed Bożym Narodzeniem jest okresem radosnym, kolorowym, pełnym miłości i pomocy innym, może postanowienie może też mieć taki charakter? Codziennie uśmiechnięte dzień dobry w sklepie, może jeden dobry uczynek codziennie przez 24 dni? Albo rzucenie palenia na 3 tygodnie? Może wspólna kolacja z partnerem codziennie, aż do świąt? Może zabawa z dzieckiem bez zerkania na komórkę?

Obojętnie co wybierzesz, wygrałaś. Bo próbujesz nad sobą pracować. Nawet jeśli wydaje Ci się to błahe i proste, tym bardziej spróbuj. Atmosfera świąteczna sprzyja takim wyzwaniom, żal jej nie wykorzystać ! To co, podejmujesz wyzwanie? Będziemy się wzajemnie mobilizować!

fot: Paulina Młynarska