Niemoc twórcza. Jak znaleźć wenę, kiedy jej nie ma?

To jest mój problem od rana. Brak weny do pisania. Rzadko mi się zdarza taka niemoc twórcza jak dzisiaj, ale jak już przyjdzie, to koniec. Zadomowi się i już. No nie napiszę nic. Zero. Null. Ponad godzinę temu usiadłam do komputera i wgapiam się w ekran, słucham jak zegarek tyka, nieuchronnie zbliża się godzina, kiedy to młody będzie szedł się kąpać. A karta jak była pusta, tak nadal jest pusta. I tak pomyślałam, że napiszę dziś o tym, co zrobić, żeby mieć pomysł nie tylko na tekst, ale zwyczajnie na zlecenie, jakie trzeba wykonać. Takie 8 najważniejszych punktów, z mojego doświadczenia.

Zawsze staram się przygotowywać tekst z dziennym wyprzedzeniem. I kiedy wczoraj założyłam sobie, że do końca maja będę publikowała codziennie jeden tekst, dziś nie miałam o czym napisać. Paradoks, prawda? Tak się zdarza często, że im więcej ustaleń, im więcej organizacji, im więcej sobie sami narzucamy… tym mniej robimy  🙂

Niestety, nie jest tak, że nie mam żadnego tekstu, siadam do komputera, hokus-pokus, przychodzi wena i piszę jak natchniona, a po godzinie publikuję naprawdę dobry tekst, z którego jestem bardzo dumna. Choć nie powiem, czasem jak pojawiają się silne emocje czy wydarzenia, które mną wstrząsnęły, przelewam myśli na papier jednym ciągiem. A co w innych wypadkach? Nie chcę tego tekstu sprowadzać tylko do pracy dziennikarskiej. Chcę, aby był uniwersalny, żeby był pomocny w chwilach, kiedy brak pomysłu na zlecenie, a drugiego dnia trzeba go oddać. Co robić, żeby zawsze w pogotowiu były pomysły i niemoc twórcza zdarzała się naprawdę rzadko, bo żeby nie zdarzała się wcale, to tak się niestety nie da… U mnie wystąpiła dzisiaj. Mam mnóstwo rozpoczętych tekstów, materiałów w autoryzacji i czekających na odpowiedni czas publikacji, ale żadna nie nadaje się na dzisiaj.

To jak sobie radzić z kryzysem twórczym?

  1. POMYSŁY LEŻĄ NA ULICY
    Tego uczyli nas na studiach dziennikarskich. Kiedy nie masz pomysłu na tekst lub inną pracę, rozejrzyj się wokół. Popatrz przez okno, zadzwoń do koleżanki. Tak naprawdę wszędzie można znaleźć dobry temat, fajny pomysł. Zobacz np. na taką zwykłą, przezroczystą szklankę. Co możesz z nią zrobić? Napisać tekst o historii szkła, 10 zastosowań szklanki, możesz zrobić z niej świecznik lub pojemnik na kredki lub pędzelki, sprawdzi się jako wazon, doniczka, a nawet instrument muzyczny. Pomysły naprawdę leżą na ulicy, trzeba tylko się po nie schylić 🙂
  2. MIMO WSZYSTKO RÓB
    Zacznij robić i patrz, dokąd Cię to prowadzi. Po czasie możesz stwierdzić, że wychodzi całkiem fajna rzecz lub dojść do wniosku, że to nie ten kierunek i zacząć modyfikować. Ważne żeby zacząć i spróbować. Może to nie brak weny, ale tylko chwilowy spadek formy? Popatrz na dzisiejszy tekst – miało go nie być, a wyszedł całkiem przyzwoity poradnik!
  3. SPISUJ POMYSŁY
    Zawsze, gdziekolwiek idę, biorę ze sobą notesik i długopis. Zapisuję pomysły na karteczkach, w zeszytach, w notesach i na chusteczkach higienicznych. Mam zapisany cały notatnik w komórce, nad biurkiem mam kartki ze szkicami tekstów, roboczymi tytułami i osobami, z którymi mogę zrobić fajny materiał. Kiedy przeczytam coś interesującego, zapisuję sobie swoje wnioski. Piszę o ciekawych miejscach jakie widziałam, osobach jakie spotkałam, rzeczach, które mnie zainteresowały. Piszę wszystko – później pozostaje usiąść i napisać o tym tekst. To moim zdaniem najlepszy pomysł na to, żeby pisać nawet wtedy, kiedy nie masz pomysłu na tekst. Tak samo jest z innymi zleceniami – fajnie mieć punkt podparcia.
  4. INSPIRUJ SIĘ
    Czytaj, przeglądaj czasopisma, portale internetowe, patrz, co robią znajomi. I nie chodzi o to, żeby robić to samo co oni, ale inspirować się tym, co robią. Nie musisz wymyślać nowości, możesz zwyczajnie zrobić coś podobnego w całkiem inny, innowacyjny sposób! Czerp z doświadczeń innych, odkrywaj na nowo, inspiruj się i próbuj!
  5. ZMIEŃ OTOCZENIE
    Nic tak nie pomaga na niemoc twórczą, jak zmiana otoczenia. Wyjazd w nowe miejsce, krótki weekend lub nawet wyjście z domu do ogrodu, do kina, spotkanie z przyjaciółmi. Nowe miejsce, nowe rzeczy, nowe osoby – to naprawdę kopalnia pomysłów!
  6. SŁUCHAJ INNYCH
    Zadawaj pytania, słuchaj innych i wyciągaj wnioski. Czasem wystarczy zapytać przyjaciół, co myślą o tym i o tym, powiedzieć o swoim pomyśle i poprosić o opinie, o ich pomysły. Wspólnie można stworzyć fantastyczne rzeczy!
  7. WYRZUĆ TO, CO CIĘ ROZPRASZA
    Kiedy siadam do pisania, wyciszam komórkę, wyłączam facebooka, domownikom mówię, że jestem w pracy i mnie nie ma w domu – nie ma mnie dla nikogo. Takie rozpraszacze potrafią skutecznie pozbyć się weny, stracić wątek lub zwyczajnie denerwować.
  8. ODPUŚĆ SOBIE
    To też sposób, na powrót weny. Przełóż termin, jeśli możesz, prześpij się, odetchnij, zajmij się czymś całkowicie innym. Taki mały odpoczynek czasem potrafi zdziałać cuda!

A jak Wy radzicie sobie z kryzysem kreatywności?

fot. Paulina Młynarska