Kolacja Walentynkowa: 3 szybkie, proste i pyszne dania!

Choć Walentynki świętujemy każdego roku, to… nie zawsze wychodzimy gdzieś 14 lutego. Często zamawiamy stolik w restauracji lub rezerwujemy kino kilka dni przed lub po Święcie Miłości. Unikamy wtedy tłumów. Nie będę też ukrywała, że rzadko kiedy potrafimy zaplanować na tyle szybko jakieś wyjście, żeby z wyprzedzeniem zrobić rezerwację. A bądźmy szczerzy – w Walentynki bez rezerwacji nie ma po co z domu wychodzić. No chyba tylko po to, żeby pochodzić po mieście – taki romantyczny spacer 🙂 Ale nie oznacza to, że Walentynek 14 lutego nie świętujemy. Świętujemy, ale w domu.

Cóż, nie ma nic fajniejszego w Walentynkach w domu, jak wspólna, pyszna kolacja i obowiązkowo deser. A później – a później to już pozostawiam Waszej wyobraźni, bo każdy ma inny plan na wieczór. I cokolwiek będziecie robić – wieczór będzie udany, bo będzie we dwoje. Ja mogę Wam tylko podpowiedzieć w kwestii przygotowania walentynkowej kolacji. Czy coś szybkiego i łatwego może być pyszne? Oczywiście, że tak!

Przystawka: Deska serów, świeże pieczywo
i czosnkowo-ziołowa oliwa z oliwek

Deska serów zawsze jest trafioną przystawką. U mnie znalazł się na niej camembert, brie, ser wędzony i twardy żółty. Dodatkowo podałam na niej winogrona, które świetnie komponują się z serami. Bardzo fajnym pomysłem jest podanie do takiej deski serów świeżego pieczywa z czosnkowo-ziołową oliwą z oliwek. Jeśli chcecie upiec domowy chleb, link do przepisu znajdziecie TUTAJ. Na takiej desce tak naprawdę możecie podać każdy ser, który lubicie. U nas odpadają inne pleśniowe, bo Radek za nimi nie przepada. Przygotowanie oliwy też nie jest trudne – potrzebujecie karafkę, dwa ząbki czosnku i ulubione zioła: u mnie bazylia i oregano. Do karafki wkładacie przekrojone na pół ząbki czosnku i szczyptę ulubionych ziół. Zalewacie oliwą i gotowe. Taka oliwa jest pyszna i aromatyczna!

IMG_2400

IMG_2410

IMG_2399

IMG_2398

Danie główne: Ryba pieczona z czosnkiem, spaghetti z marchewki i cukinii, placki ziemniaczane oraz salsa pomidorowa

Pamiętam, kiedy pierwszy raz jadłam rybę z plackami ziemniaczanymi. Kompletnie mi to do siebie nie pasowało. Ale intrygowało. Radek zaryzykował i zamówił to. Było pyszne! A delikatne placuszki świetnie komponowały się z pomidorową salsą! Pycha!

Ryba: filet z ulubionej ryby, u mnie był morszczuk, oprószacie solą i pieprzem i czosnkiem, polewacie oliwą i owijacie folią aluminiową. Tak przygotowana ryba wędruje do piekarnika na 15-20 minut, 200 stopni.

Spaghetti warzywne: marchewki kroicie obieraczką julienne na cienkie paski, tak samo cukinie. Wkładacie do durszlaka, przelewacie wrzątkiem. Można też zostawić na chwilę we wrzątku – kilka minut. Gotowe.

Placki ziemniaczane: u mnie było 5 ziemniaków startych na tarce o małych oczkach, pół szklanki mąki pszennej, 2 ząbki czosnku przeciśnięte przez praskę i jajko. Placki możecie smażyć na suchej patelni lub tradycyjnie na oleju. Na rumiano.

Salsa pomidorowa: 2 pomidory, mała cebulka, 2 ząbki czosnku, szczypiorek, oliwa, sok z limonki, sól i pieprz. Warzywa kroicie w drobną kostkę, przyprawiacie. Gotowe.

IMG_2362

IMG_2368

IMG_2348
IMG_2354

IMG_2357

Deser: Brownie. Idealne brownie

Kiedy ostatni raz robiłam brownie, zaczęłam się zastanawiać, po co dodaje się do niego masło, skoro czekolada jest taka tłusta. I powiem szczerze – dzisiaj zaryzykowałam. Okazało się, że idealnie brownie potrzebuje zaledwie dwóch składników: czekolady i jajek. Nie wierzycie?

Rozpuściłam w mikrofalówce 2 tabliczki czekolady: gorzką i mleczną. Wystudziłam. Wymieszałam z 3 żółtkami, a następnie z ubitymi na sztywno 3 białkami. Ciasto wlałam do formy i piekłam 45 minut w 170 stopniach. Idealne!

IMG_2376

IMG_2391

IMG_2383

IMG_2377

 

To co, szykuje się smakowity wieczór? 🙂

IMG_2398

IMG_2342

IMG_2387