Jak ja Was ostatnio zaniedbałam kulinarnie! Coś okropnego, naprawdę aż mi wstyd! Najpierw zepsuł się komputer, później były święta, jeszcze później się rozchorowałam… ale już wychodzę na prostą i się poprawiam. W przyszłym tygodniu zaczynamy jadłospisem ZE ZDJĘCIAMI! Ostatnio napisałyście, że same jadłospisy są super, ale jak są zdjęcia, to dopiero jest motywacja do gotowania – dlatego będą i zdjęcia. Rodzinka jak się napatrzy na obiad, zanim ja zrobię zdjęcie, to później lepiej im smakuje 
Ale ja dzisiaj nie o tym! Wiecie, że przechodzimy kuchenne rewolucje i tym samym idziemy w kierunku zdrowej strony mocy! Do tej pory myślałam, że do ciastek dla dziecka trzeba dodać choć odrobinę cukru, nawet kokosowego, ale jednak cukru… Jakie było moje zdziwienie, kiedy pierwszy raz zrobiłam ciasteczka bez cukru i… znikła cała miseczka! W myśl zasady, że im mnie tym lepiej i szybciej, a w gratisie – zdrowiej, wymyśliłam ciasteczka trzyskładnikowe w wersji normalnej i vege! Są też słodkie – takie czary mary!
Ciasteczka owsiane:
- szklanka płatków owsianych,
- banan,
- jajko.
Wersja wege:
- półtorej szklanki płatków owsianych,
- banan,
- potarte jabłko.
Wszystkie składniki mieszamy, układamy małe kupki masy na papierze do pieczenia. Pieczemy ok. 20 minut w 180 stopniach.
Dziękuję, smacznego
