„Ludzie idą różnymi drogami w poszukiwaniu spełnienia i szczęścia. To, że nie idą Twoją nie oznacza, że się zgubili”. Lubię te słowa, powiedział je Dalai Lama.
Lubię tez sobie przypominać, ze w życiu nie chodzi o to, zeby zawsze mieć racje i żeby zawsze wygrać każdy spór.
Lubie tez sobie przypominać, ze w życiu chodzi o to, żeby żyć swoim życiem, nie czymś. Żeby nie zgadzać się z innymi, ale szanowac ich wybory i zdanie. Dokonywać własnych wyborów, popełniać błędy i czerpać radość z codzienności. Banalne? A jakże proste i prawdziwe.
Lubię sobie przypominać słowa kolegi z podstawówki, który powtarzał, że w życiu trzeba być trochę szalonym i nie traktować go całkiem poważnie, bo nikt z nas żywo z niego nie wyjdzie.
Lubię sobie przypominać, ze życie jest jedno. I ono się kiedyś skończy. Dlatego chce je przeżyć tak, żeby koniec końców się uśmiechnąć i powiedzieć „warto było”.